Pierwszym dokumentem, który wymienia Ludwika jest akt chrztu jego syna - Józefa. Dokument pochodzi z 1842 roku. Oto on:
Tłumaczenie aktu urodzenia Józefa Wincentego
Urodzonego dnia 26 marca 1842 roku o godzinie drugiej po południu chłopca z prawowitych małżonków uczciwego Ludwika Falkiewicz i Magdaleny Machowicz, dzierżawców plebanii w Brzeziu, ja jak wyżej [ks. Ignacy Frank, wikary w Brzeziu - przyp. tłum.] ochrzciłem imionami Józef Wincenty. Chrzestnymi byli: Józef Falkiewicz i Tekla Awrocka (Owacka, Owrocka).
(Wymieniony chrzestny Józef
Falkiewicz był dziadkiem księdza Czesława Falkiewicza).
Z dokumentu tego wynika, że Ludwik ożenił się (przed 1842 rokiem) z Magdalena Machowicz i wraz z rodziną mieszkał w Brzeziu. Sądzę, że dzierżawę plebanii należy łączyć z postacią księdza Makarego Falkiewicza, który w latach1820-21 zastępował proboszcza a w latach 1823-25 był proboszczem w Brzeziu.
W następnych latach rodzą się kolejne dzieci Ludwika i Magdaleny: córka Bolesława i syn Jan. Dokumenty te opiszę w przyszłości w postach im poświęconym.
Następnym, dokumentem bezpośrednio odnoszącym się do Ludwika jest akt zgonu z Jaraczewa.
Oto jego fragment.
Nr 39
Jaraczewo, dnia 10 czerwca 1878
Przed niżej podpisanym urzędnikiem stanu cywilnego stawił się dzisiaj znany co do osoby piekarz Józef Falkiewicz zamieszkały w Książu i zgłosił, że jego ojciec Ludwik Falkiewicz, lat 66, wyznania katolickiego, zamieszkały w Jaraczewie, urodzony w m. Przepadło koło Pleszewa, ożeniony z Magdaleną Machowicz (Mackiewicz?), syn rolnika -mieszczanina Jana i Brygidy małżeństwa Falkiewiczów oboje zmarłych, zmarł w Jaraczewie, w mieszkaniu swojej żony, dnia 9 czerwca 1878 roku o godzinie pierwszej po południu.
Zgłaszający wyjaśnił, że o zgonie jest przekonany według własnej wiedzy.
Przeczytano, przyjęto i podpisano
(-) Józef Falkiewicz
Urzędnik stanu cywilnego
(-) podpis nieczytelny
Z dokumentu tego wynika (oprócz faktu zgonu), że Ludwik zmarł w wieku 66 lat co znaczy, że urodził się około 1812 roku. Wyrażenie "około" jest tu bardzo na miejscu gdyż analizując różne dokumenty z XIX wieku wiem, że różnica może sięga nawet 5 lat w jedną lub drugą stronę - taka była wtedy dokładność. Dokument ten informuję nas też, że Ludwik wraz z Magdaleną, w nieznanym nam okresie, przenieśli się z Brzezia do Jaraczewa, które było najprawdopodobniej rodzinną miejscowością Magdaleny.
To stan wiedzy na dzień dzisiejszy. Mam nadzieje, że w przyszłości uda mi się dotrzeć do nowych dokumentów, które pogłębią naszą wiedzę o Ludwiku.
Następnym, dokumentem bezpośrednio odnoszącym się do Ludwika jest akt zgonu z Jaraczewa.
Oto jego fragment.
Jaraczewo, dnia 10 czerwca 1878
Przed niżej podpisanym urzędnikiem stanu cywilnego stawił się dzisiaj znany co do osoby piekarz Józef Falkiewicz zamieszkały w Książu i zgłosił, że jego ojciec Ludwik Falkiewicz, lat 66, wyznania katolickiego, zamieszkały w Jaraczewie, urodzony w m. Przepadło koło Pleszewa, ożeniony z Magdaleną Machowicz (Mackiewicz?), syn rolnika -mieszczanina Jana i Brygidy małżeństwa Falkiewiczów oboje zmarłych, zmarł w Jaraczewie, w mieszkaniu swojej żony, dnia 9 czerwca 1878 roku o godzinie pierwszej po południu.
Zgłaszający wyjaśnił, że o zgonie jest przekonany według własnej wiedzy.
Przeczytano, przyjęto i podpisano
(-) Józef Falkiewicz
Urzędnik stanu cywilnego
(-) podpis nieczytelny
Z dokumentu tego wynika (oprócz faktu zgonu), że Ludwik zmarł w wieku 66 lat co znaczy, że urodził się około 1812 roku. Wyrażenie "około" jest tu bardzo na miejscu gdyż analizując różne dokumenty z XIX wieku wiem, że różnica może sięga nawet 5 lat w jedną lub drugą stronę - taka była wtedy dokładność. Dokument ten informuję nas też, że Ludwik wraz z Magdaleną, w nieznanym nam okresie, przenieśli się z Brzezia do Jaraczewa, które było najprawdopodobniej rodzinną miejscowością Magdaleny.
To stan wiedzy na dzień dzisiejszy. Mam nadzieje, że w przyszłości uda mi się dotrzeć do nowych dokumentów, które pogłębią naszą wiedzę o Ludwiku.